Centrum G-SHOCK
G-SHOCK z wysokościomierzem – przegląd modeli w góry
Stosowanie sensorów w sportowych czasomierzach G-Shock otworzyło nowe możliwości dla ich użytkowników. G-Shock nie kojarzy się bowiem z zegarkiem, który służy wyłącznie do sprawdzania daty czy godziny, ale umożliwia sprawdzanie kierunku, odczyt temperatury czy chociażby sprawdzanie ciśnienia i wysokości. Są to obecnie narzędzia, które ułatwiają amatorskie uprawianie wszelkiego rodzaju aktywności. Dziś postaramy się odpowiedzieć na pytanie – jaki zegarek w góry?
Zegarek turystyczny powinien charakteryzować się głównie funkcjonalnością i wygodą. O ile ze znalezieniem czasomierza naszpikowanego funkcjami nie będziemy mieć raczej problemu, o tyle kwestia wygody jest nadto subiektywną i zależy o indywidualnych upodobań użytkownika. Najlepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie sensorów wraz z pozostałymi funkcjami w zegarku o niewielkich rozmiarach-tak byłoby najwygodniej. Lecz aby zagwarantować odporność i wytrzymałość czasomierza na najwyższym poziomie, zachowując wodoszczelność na poziomie 200 metrów i rasowy wygląd niezniszczalnego G, na obecną chwilę wydaje się być niemożliwe.
Najlepiej, aby G-Shock w góry posiadał nie tylko kompas, ale również wysokościomierz i barometr.
Przyjrzyjmy się zatem jaki zegarek turystyczny zawiera wyżej wymienione czujniki.
Pierwszą propozycją jest Gulfmaster GWN-1000. Został wyposażony w Triple Sensor, Tough Solar oraz kalibrację czasu drogą radiową. Jest to zegarek analogowo-cyfrowy, w którym wskazania np. różnic wysokości w przejrzysty sposób są wyświetlane zarówno przez wyświetlacz jak i wskazówkę sekundową (różnica wysokości), jednak sama koronka nie wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Ponadto, zewnętrzny oring zastosowany na bezelu jest jak to określają użytkownicy – delikatny. A przecież ten element jest chyba najbardziej narażony na uszkodzenia. Oczywiście ja wiem, że każda rysa na G to jego historia, która nadaje charakteru zegarkowi, ale mając wybór – czy nie ma G, któremu takie uszkodzenia nie straszne? Oczywiście, wszyscy znamy odpowiedź, że jest taki G-Shock i to nie jeden. Na początek skupmy się na GWG-1000 z serii Mudmaster. Wydaje się, że jako zegarek w góry może to być najlepsze rozwiązanie. Ale czy na pewno? Oczywiście, bezel jest już wykonany całkowicie z tworzywa i zdecydowanie bardziej odporny na przypadkowe uszkodzenia. Posiada czytelną tarczę i wyświetlacz a dodatkowo wyposażony został w wysokiej jakości podświetlenie. GWG-1000 Mudmaster posiada również potrójny sensor w wersji trzeciej, zasilanie ogniwem słonecznym i MultiBand 6 – kalibrację czasu drogą radiową. Dodatkowo szkiełko wykonane z szafiru, które charakteryzuje się bardzo wysoką odpornością. Co zatem moim zdaniem decyduje o tym, że nie do końca jest to idealny zegarek w góry? Ponownie jest to koronka – oczywiście można ustawić zegarek tak, aby wskazywał odczyty danej funkcji, jednak wykonanie każdej operacji koronką zajmuje zdecydowanie dużo czasu.
W tym miejscu może pojawić się pytanie – przecież nie używa się koronki zbyt często i tak naprawdę nie stanowi to utrudnienia? Oczywiście wszystko zależy od indywidualnego podejścia użytkownika i jego upodobań. O ile działanie i obsługa kompasu jest raczej wszystkim znana, o tyle z wysokościomierzem nie jest już tak idealnie. Przypomnijmy zatem na jakiej zasadzie działa wysokościomierz w zegarkach G-Shock. Z artykułu o Triple Sensor wiemy, że Barometr i Wysokościomierz są to czujniki, których działanie jest ze sobą ściśle związane. Barometr – umożliwia dokonywanie pomiaru ciśnienia atmosferycznego w zakresie od 260 hPa do 1100 hPa. Wysokościomierz jest natomiast barometryczny, a jego działanie opiera się na pomiarze ciśnienia statycznego wykorzystując zależności spadku ciśnienia atmosferycznego wraz ze wzrostem wysokości. Czyli wraz ze wzrostem ciśnienia wysokość maleje. Oznacza to, że nie jest to narzędzie, które raz skalibrowane cały czas będzie wskazywało prawidłową wysokość. Co więcej, odłożone na miejsce po jakimś czasie (po zmianie ciśnienia) może wskazywać zupełnie inną wysokość. Dlatego przy dłuższych wędrówkach górskich tak ważnym jest monitorowanie wysokości i w razie potrzeby korygowanie wyświetlanych wartości. Zatem, przy krótkich wędrówkach zarówno GWN-1000 jak i GWG-1000 oczywiście się sprawdzą a użytkownik być może nawet nie zauważy różnic we wskazaniach.
Jeżeli jednak dla kogoś zegarek w góry musi posiadać wskazówki, to powinien zainteresować się najnowszą odsłona zegarka z serii Mudmaster, jakim jest GG-B100. Ten zegarek wyposażony jest w Quad Sensor, ale nie to stanowi o jego przewadze nad wymienionymi wcześniej modelami. Po pierwsze – koronka została zastąpiona przyciskiem, który umożliwia połączenie poprzez Bluetooth z dedykowaną aplikacją G-Shock Connected. Co więcej, aplikacja umożliwia użycie funkcji Automatycznej Kalibracji Wysokości, co spowoduje, że korzystając z funkcji Smartfona (GPS) aplikacja będzie korygowała odczyty wysokości dokonywane przez zegarek. Zatem GG-B100 pomimo faktu, że użyty sensor wysokości opiera się na dokładnie takim sposobie jej obliczania jak we wcześniej wskazanych modelach, dodatkowo ma możliwość dokonywania bardziej dokładnych odczytów wysokości. Ponadto, jest to wielkościowo mniejsza odsłona Mudmastera aniżeli GWG-1000.
Obiektywizm wymaga jednak na wskazanie słabych punktów, jakie posiada model GG-B100. Użytkownicy najczęściej wymieniają tutaj brak zasilania ogniwem słonecznym. Zwolennicy starszych rozwiązań często jako minus tego czasomierza wskazują to, co dla innych jest niebywałym atutem – mowa o systemie Bluetooth i uzależnienia zegarka od urządzenia zewnętrznego jakim jest telefon. Czy zatem wybierając zegarek w góry mamy jeszcze jakieś inne opcje? W tym miejscu chciałbym wskazać na dwie odsłony jednej serii. Chodzi o zegarki z serii Rangeman: GW-9400 i GPR-B1000.
W recenzji GW-9400 wspomniałem, że moim zdaniem jest to zegarek kompletny. Posiada bowiem Triple Sensor w wersji trzeciej. Zasilany jest ogniwem słonecznym. Kalibracja czasu odbywa się automatycznie drogą radiową dzięki zastosowaniu MultiBand 6 i Wave Ceptor. Dodatkowo jest to stricte cyfrowy czasomierz, który charakteryzuje się niezwykłą łatwością obsługi dostępem do funkcji. Co prawda nie posiada on szafirowego szkła ale chociażby funkcja wschodów i zachodów słońca stanowi jego idealne uzupełnienie. Warto zaznaczyć, iż jest to G-Shock o mniejszych rozmiarach aniżeli GWG-1000, gdyż to właśnie z tym czasomierzem powinno zestawiać się ten model. Największym minusem może być zastosowanie również tutaj wysokościomierza barometrycznego. Jednak za kontrargument można podać wyświetlanie w metrach różnicy wysokości względnej.
Kolejny Rangeman GPR-B1000 to swego rodzaju zegarek turystyczny z gps. Największym atutem jest tutaj GPS właśnie, który pomimo zastosowania czujników Triple Sensor, odgrywa zasadniczą rolę w dokładności pomiaru. Zegarek przewiduje możliwość regulacji zmierzonych wartości wysokości w oparciu o sygnał GPS. Oznacza to, że przy korzystaniu z nawigacji i odbieraniu sygnałów GPS, wartości wysokości określonej przez wysokościomierz są automatycznie dostosowywane odpowiednio do danych z sygnału GPS. Jednak pomiary wysokości z wykorzystaniem funkcji GPS mogą trwać nawet kilka minut. Mogą również pojawić się różnice pomiędzy zmierzoną a rzeczywistą wysokością w danej lokalizacji. Użytkownicy zwracają uwagę na wielkość tego czasomierza, która może okazać się nie do zaakceptowania przez osoby o mniejszym nadgarstku.
Zatem trzy modele w zależności od upodobań i oczekiwań sprawdzą się jako zegarek w góry:
- GW-9400 Rangeman – na ten model powinny zdecydować się osoby o mniejszych nadgarstkach, które cenią sobie szybkość dostępu do funkcji i łatwość odczytów.
- GG-B100 Mudmaster – wydaje się być najlepszą propozycją spośród zegarków analogowo-cyfrowych. Nowoczesne rozwiązania zapewniające niebywałą trwałość i poprawność odczytów dostępne są w przystępnej cenie.
- GPR-B1000 Rangeman – zdecydowanie najbardziej zaawansowany G-Shock, który do dokładności pomiarów nie wymaga urządzeń zewnętrznych. Jednak jest to zegarek sporych rozmiarów, który dodatkowo jest zdecydowanie najdroższą opcją.
Tagi